Składniki:
- 1,5 szklanki mąki
- 1 żółtko
- 15g świeżych drożdży
- 1,5 łyżeczki cukru
- 1 łyżeczka soli
- 120ml ciepłego mleka
- 2 łyżki masła
- 2 łyżki masła
- 1 szalotka posiekana
- 2 ząbki czosnku starte na drobnych oczkach
- czarnuszka do posypania
- sól
Mąkę przesiewamy do miski, mieszamy z
solą i cukrem. Masło roztapiamy w rondelku, dodajemy mleko i
podgrzewamy aż zrobi się ciepłe/letnie (nie gorące). W mące
robimy dołek, wbijamy żółtko, kruszymy drożdże i zalewamy
całość mlekiem z masłem, odstawiamy na 15 minut. Ciasto wyrabiamy
aż przestanie się kleić, zakrywamy miskę ściereczką i
odstawiamy na 30-40 minut w ciepłe miejsce ( u mnie zawsze lekko
podgrzany piekarnik). Blat smaruje olejem i wykładam ciasto,
odgazowuje i dziele na 6 równych części, formuje ładne bułeczki
które układam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Piekarnik nastawiam na 160 stopni (termoobieg) a w tym czasie w
rondelku roztapiam masło, wrzucam drobno posiekana szalotkę i
starty czosnek, solę. Smażę wszytko na wolnym ogniu minutkę,
smaruje masą bułeczki i posypuje je czarnuszką. Odstawiam bułeczki
na 5 minut a następnie wkładam do nagrzanego piekarnika na 30-35
minut.
fajne bułeczki, skusiłabym się na taką na sniadanko ;-)
OdpowiedzUsuńDomowe pieczony jest najlepsze! :) A, że czosnek uwielbiam pewnie Twoje bułki by zniknęły przy mojej obecności w 5 minut. :)
OdpowiedzUsuńIdealne na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czarnuszkę, te bułeczki muszą być bajeczne.
OdpowiedzUsuń